Takie pytanie postawił jeden z uczestników Facebookowej grupy Elementora. Po czterech godzinach (a może nawet wcześniej) została wyłączona możliwość dodawania komentarzy do tego wpisu.
Nie wiem dlaczego.
To znaczy mogę się domyślać – ktoś uznał tę dyskusję za bezsensowną, albo że 26 „pomocnych” odpowiedzi, które padło, wyczerpało temat.
Tyle, że pytanie wcale nie jest głupie, a odpowiedź jest banalna tylko z pozoru…
Co odpowiadali inni użytkownicy
Zanim napiszę, co ja bym odpowiedziała Isaacowi (pytanie o sens motywu padało od użytkownika o takim właśnie imieniu), przyjrzyjmy się historii odpowiedzi.
Podaję od razu polskie tłumaczenia (dyskusja w oryginale toczyła się po angielsku).
Dla porządku, jeszcze raz przypomnę pytanie:
Jaki jest sens używania motywu skoro cała witryna jest zbudowana w Elementorze pyta Isaac na grupie Elementora
Użytkownik o imieniu Paul odpowiada:
Nie ma. Dlatego istnieje Hello.
Czy oby Paul nie zaprzecza sam sobie?
W końcu „Hello” to nazwa motywu, który można pobrać z repozytorium motywów WordPressa, podobnie ja tysiące innych motywów.
Więc skoro nie ma sensu używać motywu, to po co używać motywu Hello, który motywem też jest.
Gdzie tu logika?
Wygląda na to, że Paul posłużył się tak zwanych skrótem myślowym. Zapewne w jego głowie dialog pomiędzy Isaackiem a nim, wyglądał mniej więcej tak:
Isaac: Jaki jest sens szukania motywu pod WordPressa, skoro i tak potem wszystko nadpisujemy w Elementorze?
Paul: Nie ma. Dlatego najlepiej skorzystać z motywu Hello, który jest niemal goły i został stworzony z myślą o tworzeniu stron na Elementorze od zera.
Paul dostał dwa lajki za tą odpowiedź. To znaczy, nie za tą wersję rozwiniętą przeze mnie wyżej, ale za tę „Nie ma. Dlatego istnieje Hello”.
***
Użytkownik Gian Luca zdaje się podzielać zdanie Paula, bo pytanie skomentował krótko:
Motyw jest zbędny
Jestem bardzo ciekawa, jak Gian Luca uruchamia stronę na WordPressie, która nie ma motywu. Teoretycznie się da, ale trzeba być dobrym programistą, żeby przechytrzyć WordPressa, tak żeby działał bez żadnego motywu.
W normalnym obiegu WordPress szuka motywu, a motyw musi mieć co najmniej dwa pliki: style.css oraz index.php. (Sprawa plików obowiązkowych może się nieco zmienić, gdy wejdzie tzw. Full Site Editing).
***
Użytkownik o imieniu Alex dostał tylko jednego lajka, a napisał tak:
Jeśli masz dobry motyw, nie musisz budować całej strony w Elementorze Alex
Alex has a point, chciałoby się powiedzieć po angielsku. A po polsku, że koleś ma sporo racji (chociaż idę o zakład, że wielu czytelników tego bloga powiedziałoby, że jeszcze lepiej Elementora nie używać w ogóle).
Ale wróćmy do odpowiedzi Alexa.
Najwyraźniej porada Alexa niezbyt przekonała innych forumowiczów, bo nie dość, że dostał tylko jednego lajka, to do jego komentarza trzeba się dokopać po kilkukrotnym kliknięciu na „Pokaż więcej komentarzy”.
Poza tym odpowiedź Alexa jest trochę nie na temat, bo skoro Isaac założył, że cała strona stoi na Elementorze, to raczej nie bardzo interesują go dobrodziejstwa motywów.
3 lajki dostał komentarz od Giny:
Kolejny plus dla motywu Hello. Byłam fanką Astry, od której zaczęłam przygodę z Elementorem. Przez ostatnich kilka tygodni [motyw Astra] był dość uciążliwy. Przeszłam na Hello i wręcz go uwielbiam […]
Zaraz pod komentarzem Giny, do dyskusji dopisuje się Phil rzucając dwa słowa:
Motyw Hello!
Birgit dopytuje:
Hello czy Kadence? Jestem nowicjuszem, więc chętnie skorzystam z rekomendacji na czasie, jeśli chodzi o wybór motywu bazowego. Z tego co się zdążyłam zorientować, Kadence ma wbudowanych sporo udogodnień, które pozwalają zredukować liczbę wtyczek.
Pytanie Birgit zostało bez echa.
***
Sensownych odpowiedzi w temacie próbowali udzielić:
Phil (kolejny Phil, nie ten co cytowany wcześniej):
WordPress potrzebuje motywu, żeby działać. Pamiętaj, że budujesz stronę na WordPressie.
Eoin:
Zawsze możesz dodać własne funkcje do motywu. Dodać kod do headera i stopki, stworzyć własny motyw i dodać sekcje Elementora używając shortcodów. To tylko niektóre z możliwości
Ciekawą diagnozę postawił Lewis:
Żeby się zintegrować z WordPressem.
Ta… Elementor zaczął żyć własnym życiem i pewnie gdyby nie fakt, że WordPress jest najpopularniejszym CMSem na świecie i wspaniałą trampoliną do promocji, Elementor mógłby być jak wolny ptak. Samowystarczalny.
Nawiasem mówiąc, tak sobie myślę, że…
…może to i dobrze, że WordPress wymaga motywu. Dzięki temu użytkownicy Elementora wiedzą, że coś takiego jak motyw w WordPressie istnieje i zawsze to jakaś okazja do poszerzenia swoich horyzontów… Chociaż faktycznie funkcja motywu w świetle mocy Elementora straciła na sile.
Z jajcem odpowiedziała Kareema:
Usuń pliki motywu, to się dowiesz… LOL
Jej komentarz dostał 6 LOLów, 2 lajki i 2 WOWy.
Ravis (jedyny uczestnik dyskusji bez zdjęcia profilowego, więc słusznie mógł sobie pozwolić na większą „siłę wyrazu”) pisze:
Prawda. Czasami motywy to kupa g..wna, którego nie potrzebujesz (w oryginale „sometimes themes are just a mess of sh*t you don’t need). Blankslate to dobry motyw jeśli chcesz zbudować coś od zera
potem leci link to https://wordpress.org/themes/blankslate/
i Ravis dodaje, że właśnie Blankslate’a używa.
No spoko…. Tyle, że Blankslate nie był aktualizowany przez ostatnie 2 lata…
***
Patric pisze krótko:
Użyj motywu Hello.
Sandi dodaje:
Użyj motywu Hello, bo struktura WP wymaga jakiegoś motywu
no, już lepiej, bo przynajmniej podaje przyczynę użycia motywu. Cała początkowa zagwózdka Isaacka wynikała z tego, że on nie rozumie, dlaczego motywu trzeba użyć, skoro nic nie wnosi.
Benny:
Wczoraj byłem na spotkaniu, gdzie dyskutowano o tym, jaki motyw najlepiej użyć z Elementorem. Ogólnie, Hello jest dobry, bo jest lekki i masz theme buildera*. Kadence jest lepszy dla stron z WooCommerce. *Elementorowy Theme Builder nie jest częścią motywu Hello, chociaż tak można wnioskować z tej wypowiedzi
Angig robi analogię do CSS’a i HTML’a (moim zdaniem niezbyt udaną):
Cóż, właściwie to twoje pytanie jest jak: po co mi CSS skoro jest HTML. Elementor nie jest motywem. Jest wtyczką, która pozwala nadać stronie wygląd. Nie możesz użyć Elementora bez motywu.
Poza tym wydaje się zaprzeczać idei motywów – to właśnie motyw przez długie długie lata w WordPressite był tym bytem, który determinował wygląd strony. I WordPressowi puryści zaciekle walczyli, aby zostawić motywom to, co należy do motywów, a wtyczkom, to co jest domeną wtyczek, czyli jedynie rozszerzenie funkcjonalności.
Heather jest zdaje się nieco poirytowana tematem, bo na pytanie odpowiada pytaniem:
A jaki jest sens zadawać pytanie bez wcześniejszego przeszukania grupy. Odkryłbyś, że to pytanie było już zadane trzysta razy.
Hola, hola, Pani Heather.
Po pierwsze, skoro takie pytanie padło już wcześniej jeśli nawet nie 300 razy, a choćby tylko 30, to znaczy, że coś jest na rzeczy, więc tym bardziej należy się autorowi wyjaśnienie. Po drugie, mimo że przeczytałam wszystkie 26 odpowiedzi, to właściwie tylko dwie wydawały się być naprawdę pomocne.
Najwięcej, bo aż 30 lajków i 5 serduszek dostał komentarz użytkownika Mohaqeg:
Powiedzmy, że WordPress to miasto, a ty chcesz zbudować dom w tym mieście. Najpierw musisz mieć działkę (motyw), a następnie możesz zbudować dom z różnych materiałów (Elementor jest przykładem). Rozumiesz, o co mi chodzi?
Nie wiadomo, czy autor pytania zrozumiał, o co chodzi Mohaqeg’owi, bo jak już wspomniałam, wątek został bardzo szybko zamknięty i nie znalazłam w nim już żadnego wpisu od Isaacka.
Ale trzeba przyznać, że tego typu analogie są dobre, bo zapadają w pamięć.
Nie docierają jednak do istoty problemu. Dopóki użytkownicy Elementora nie rozumieją, po co im motyw w WordPressie, pytania takie jak Isaacka, będą wracać jak bumerang (ku irytacji użytkowniczek pokroju Heather).
Więc na koniec napiszę w tym temacie coś od siebie.
Dlaczego więc potrzebny jest motyw, skoro Elementor „ogarnia” już wszystko?
Na początek, małe wprowadzenie dla niewtajemniczonych.
Elementor w wersji Pro dostarcza tak zwanego Theme Buildera. Na polski można by to przetłumaczyć „budowniczego motywów”. (Swoją drogą „fajnie” się porobiło w WordPressienie, no nie? Wtyczka, która buduje motyw…)
No i cały ten Theme Builder pozwala stworzyć praktycznie dowolną część całej witryny (header, stopkę, templatki dla stron typu single czy archiwum, tzw. stronę 404) bezpośrednio w panelu admina, za pomocą widgetów Elementora.
Czyli praktycznie to, co do niedawna było zarezerwowane dla obszaru motywów.
Poza tym, w Elementorze Pro można ustawiać własne kolory globalne i fonty.
Więc pytanie, po co nam w takim razie motyw, jest jak najbardziej zasadne.
Zakładając, że użytkownik chce ustawić wszystko na stronie po swojemu i mieć pełną kontrolę nad wyglądem strony, motyw w praktyce do niczego mu się nie przyda. Będzie tylko zbędnym obciążeniem, być może powodującym konflikty.
Motyw jest jednak potrzebny nawet i w tym przypadku, ale tylko z „powodów historycznych”. Zasadniczo, strona na WordPressie wymaga istnienia motywu.
Dawno, dawno temu, w czasach kiedy nie było page builderów, to motyw WordPressa dyktował wygląd strony. Motyw wybierało się, bo miał fajny układ, ciekawe fonty i kolorystykę, która pasowała nam pod klimat strony.
Gotowy motyw pozwalał nam zbudować stronę na WordPressie bardzo szybko, ale dawał ograniczenia.
Dlatego, jak ktoś miał pomysł na własny „autorski” wygląd, pisał motyw od zera lub zlecał tę robotę grafikowi i programiście. Grafik robił projekt w Photoshopie, a programista robił tak zwane „cięcie Photoshopa do HTMLa/CSSa”, często połączone z utworzeniem templatek PHP motywu.
To już prehistoria.
Tak, wiem, wiem, szanujące się firmy wciąż idą tą ścieżką i takie podejście pozwala na stworzenie lekkiego motywu i jego dostosowanie pod konkretne potrzeby klienta.
Ale miażdżąca większość ludzi, która tworzy dziś strony, robi to bezpośrednio w WordPressie, nie w kodzie.
Stąd potrzeba powstania takich tworów jak Theme Buildery.
Elementor nie jest jedynym, który oferuje „buildera motywów”.
To samo zrobili twórcy Beaver Buildera wypuszczając tzw. Beaver Themer, potem twórcy page buildera o nazwie Divi – też mają swojego Divi Buildera, który pozwala stworzyć własną stopkę, header i templatki dla archiwów i tzw. stron single-post, włączając własne typy wpisów.
Czy zatem jest sens używać motywu, kiedy wszystko co oferuje motyw, możesz wyklikać w panelu admina?
Podobne pytanie stawiają sobie nie tylko fani Elementora i page builderów.
Niebawem do WordPressa wchodzi tzw. Full Site Editing, który pozwoli robić to samo co Theme Buildery tyle, że bezpośrednio w WordPressie, na blokach.
I w świetle tych zmian, pytanie, czy motywy będą wciąż mieć rację bytu, było stawiane już wielokrotnie.
Ale wykorzystanie motywu wciąż ma sens!
Każdy, kto próbował kiedykolwiek stworzyć całą stronę od zera, nawet choćby w tzw. Theme Builderach jak ten z Elementora Pro czy Divi, wie, że to zajmuje dużo czasu.
Motyw robi grubą część roboty za nas:
ustawia domyślnego fonta (rodzina, rozmiary, …)
ustawia domyślne kolory, które do siebie pasują
ustawia przemyślane rozmiary nagłówków (h1, h2, h3, …)
ustawia przemyślane domyślne układy treści (wąski, szeroki, z sidebarem, itd.) dla stron, wpisów, archiwów
i co niesamowicie ważne: ustawia odpowiednie przestrzenie (tzw. white space) między wszystkimi elementami powodując, że wszystkie te elementy tworzą spójną zgraną całość
Jeżeli wartości domyślne motywu nam w większości odpowiadają, to naszą stronę wykonany znacznie szybciej.
Jeśli natomiast mamy swój własny pomysł na wygląd witryny jako całości, który się ma ni jak do ustawień początkowych motywu i wiemy, że i tak niemal wszystko będziemy musieli nadpisać, to faktycznie używanie motywu nie ma sensu. Ale skoro WordPress wymaga motywu, jakiegoś musimy użyć.
Może zaciekawi cię też ten wpis:
Czy już teraz przesiadać się z Elementora na Gutenberga?
Comments