Paweł Ludwiczak na spytkach czyli co nieco o organizacji WordCamp Poznań
- Piotr Bartczak
- 10 paź 2011
- 5 minut(y) czytania
Już za niecałe dwa miesiące kolejna edycja polskiego WordCampa, która tym razem odbędzie się w Poznaniu. O szczegółach udało mi się porozmawiać z Pawłem Ludwiczakiem, jednym z organizatorów imprezy.
W jakim terminie i miejscu odbędzie się tegoroczny WordCamp?
Poznański WordCamp odbędzie się 9 i 10 grudnia, w jednej z sal (ale dużej!) Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, przy ul. Kutrzeby 10. Miejscówka całkiem fajna – prąd, wifi, toalety i takie tam :). Fakt, że jest to uczelnia sprawia, że będziemy musieli chować przekąski i napoje przed studentami, ale jakoś damy radę… …mam nadzieję.
Ile będzie kosztowała wejściówka? Co zapewnicie uczestnikom a o co będą musieli zadbać we własnym zakresie?
Początkowy plan był taki, żeby wejściówka kosztowała 15-20 PLN i całą kwotę z biletów przeznaczylibyśmy na leczenie chłopca z mukowiscydozą. Zebrana kwota byłaby rzecz jasna kroplą w morzu potrzeb, ale po cichu liczyliśmy, że jacyś fajni sponsorzy dorzuciliby się do puli. Jednak po jakimś czasie nasza idea zderzyła się z pewną ścianą – rzeczywistością. Pojawiło się wiele kosztów, o których na początku ja osobiście nie myślałem, no i moje „miesięczne kieszonkowe” przestało wystarczać. Idea niestety padła (na chwilę obecną), ale nadal cena biletów ma być stosunkowo niska, około 30-40 PLN. Na tyle mało, żeby wszystkich zainteresować, a na tyle dużo (chyba!), żeby nikt w ostatni dzień nie zrezygnował, mimo kupionego biletu. Nie chcemy wyciągać $200 od uczestników, bo wiemy, że mogłoby się to dla nas źle skończyć, a sama konferencja też nie ma być super ekskluzywna, a raczej na luzie i w takim trochę „wykładowym” klimacie. Noclegu nie zapewniamy, ale listę hosteli, hoteli, moteli, schronisk itp. w pobliżu oczywiście podamy. Tak jak wspomniałem wcześniej – uczelniane wifi (także bez ściągania torrentów proszę!), możliwość podładowania baterii w laptopie, przekąski, napoje – będą. Myślę, że jakaś pizza znana z Barcampów również będzie :).
W jaki sposób i kiedy będzie można się wpisać na listę uczestników?
Rejestracja zacznie się już lada dzień (mimo, że mówię to wszystkim, którzy się o to pytają od dwóch tygodni), jednak nie do końca jest to ode mnie uzależnione. Z racji, że nasz event będzie pod oficjalną nazwą „WordCamp” wiąże się z tym wiele problemów (o czym wspomnę później), co skutecznie nas spowalnia. Chodzi o czyste formalności i ustalenia z Central.Wordcamp.org, czyli tzw. „górą”. Gdyby nie to, to już by wisiała strona z formularzem rejestracyjnym. Będzie około 200 miejsc. Czy znowu zderzymy się z rzeczywistością i przyjdzie mniej osób – się okaże. A może wręcz przeciwnie i uda się przeskoczyć tą barierę? Who knows…
Czy planujecie jakieś spotkanie integracyjne po konferencji?
Z tzw. „afterparty” jest jeszcze pewna niewiadoma… Na pewno się odbędzie, ale nie wiemy czy oficjalnie. Oficjalnie będzie wtedy, kiedy uda nam się załatwić sponsora chętnego zapłacić za kilka piw na głowę dla każdego uczestnika – bo takie jest nasze wyobrażenie oficjalnego afterparty. Jeśli się nie uda, wtedy afterparty będzie nieoficjalne i po prostu spotkamy się w którymś pubie, ale wtedy niestety „opłaty” – jak to ładnie nazwałeś, bo przecież wiemy że chodzi o alkohol :) – będzie we własnym zakresie. Dlatego powtarzam głośno i wyraźnie: szukamy sponsora na after party!
Czy WordCamp będzie transmitowany na żywo w internecie?
Nie będzie. A przynajmniej nie w formie video. Bo pewnie sporo osób będzie blipać i ćwierkać. Swoją drogą, udostępnimy proste narzędzie, które będzie agregowało wpisy z twittera oraz blipa powiązane właśnie z poznańskim wordcampem. Natomiast po evencie wrzucimy wszystkie prezentacje w formie video na youtube.
Ilu zgłosiło się już prelegentów? Jakich tematów można się spodziewać?
Prelegentów jest już kilkunastu. Nie mamy wysokich wymogów poza tematem samej prezentacji. Główną ideą tego WordCampa była chęć posłuchania o czymś ciekawszym niż „pierwsze kroki z WordPressem” czy „jak dodać miniaturkę do posta”. Poprzeczkę wiedzy powiesiliśmy troszeczkę wyżej, ale myślę, że osoby zainteresowane WordPressem i tak do niej dosięgną. Będzie np. o BuddyPressie, o szukajce Solr wykorzystywanej w dużej sieci blogowej, będzie o Child Theme’ach, będzie o klepaniu wtyczek… Będą też mega fajne prezentacje case study, ale również coś o SEO, a także coś związanego z aspektami prawnymi (co przyda się wszystkim tym, co zarabiają i chcą zarabiać na WordPressie). Nie chcę zdradzać wszystkiego od razu, także cierpliwości. Wciąż jednak mamy wolne miejsca dla prelegentów, więc zapraszamy wszystkich chętnych coś zaprezentować!
Czy konferencja będzie w jakiś sposób podzielona na oddzielne sesje lub dni dla mniej i bardziej zaawansowanych użytkowników WordPressa?
Nie będzie ani podziału na poziom zaawansowania, ani ścieżek tematycznych. W zasadzie nie będzie żadnego podziału, także jeśli ktoś chce trafić na bardziej zaawansowane tematy lub na te prostsze – sory, no way… ;)
Wspominałeś wcześniej o pewnej niespodziance – czy możesz zdradzić o co chodziło?
O niespodziance wspomniałem, ale bez bicia się przyznaję, że jej niestety nie będzie. Ale myślę, że nikt nie będzie na mnie zły, jeśli zdradzę o co chodziło: mianowicie miał wpaść Matt Mullenweg – czyli persona, której nikomu w tym światku przedstawiać nie trzeba. I było na prawdę blisko jego przyjazdu, ale wiele okoliczności sprawiło, że niestety nie może się pojawić. W ogóle początkowo chcieliśmy zrobić wszystko na wypasie i zaprosić kilku speakerów zza granicy, kogoś z Automattic, kilka osób z innych dużych i znanych firm związanych z WordPressem, ale w końcu skupiliśmy się na naszych lokalnych guru WordPressa. I dobrze, bo nadal będzie na wypasie.
Czy mógłbyś przedstawić po krótce wszystkich organizatorów?
WordPressa organizuję ja wraz z dwójką anonimowych znajomych. Po krótkim czasie współorganizatorem zostało stowarzyszenie „ABSOLWENCI NA WALIZKACH” z Poznania, które często organizuje szkolenia z WordPressa. Sporo ludzi z tego stowarzyszenia pomogło nam w baaardzo wielu kwestiach, za co ogromne dzięki i całuję ich po stopach!
Czy przygotowanie WordCampa to łatwe zadanie? Co sprawiło Wam najwięcej kłopotów a co poszło jak po maśle?
Przygotowanie WordCampa nie jest łatwym zadaniem. Ktokolwiek pomyślał sobie „cholera, może ja przygotuję wordcampa w tym miesiącu” niech wybije sobie ten pomysł z głowy, a przynajmniej niech bardzo mocno się zastanowi. Pięć razy. Sporo czasu, sporo pracy, sporo nerwów, w kilku kwestiach trzeba też mieć sporo kontaktów. Cały ten ból jest spotęgowany faktem, że… jest to WORDCAMP. Nie bez kozery napisałem to wielkimi literami bo chodzi tylko i wyłącznie o nazwę. Na początku nie wiedzieliśmy, że użycie nazwy WordCamp wiąże się z tyloma trudnościami, barierami prawnymi itp. itd. Z racji, że jest to zarejestrowana nazwa, do jej użycia trzeba mieć zgodę central.wordcamp.org. A żeby mieć ich zgodę trzeba trzymać się pewnych reguł i zasad, które oni wymyślili. Połowa tych „guidelines” jest absolutnie chora, idiotyczna, bez sensu, wymyślona przez ludzi bez wyobraźni i chętnie bym jeszcze kilka rzeczy o tym opowiedział, ale nie chcę się nikomu narazić :). Jako zupełnie niedoświadczony organizator eventów (dlatego możecie sobie wyobrazić jak będzie wyglądał poznański WordCamp :P) ze wszystkimi guidelinesami z centrali zapoznałem się już po rozpoczęciu organizacji, co dało mi małą przewagę, gdyż postawiłem centralę przed faktem już dokonanym. Jednakże to wciąż 100% więcej pracy niż przy organizacji takiej samej konferencji tylko pod inną nazwą. I powiem szczerze – mimo, że udało nam się już wszystko ustalić z „górą”, to możliwe iż lada dzień, czując, że za chwilę wyrwę sobie paznokcie, zamienię nazwę „WordCamp” na „Konferencja o znanym CMSie”. Tak czy inaczej, organizacja takiego eventu daje sporo doświadczenia, którego pewnie nigdzie indziej by się nie zdobyło. A co najlepsze – jesteśmy jeszcze daleko do końca. Ale żeby narzekać na „górę” musiałbym chyba napisać osobny wpis. Co poszło jak po maśle? Zdecydowanie współpraca ze stowarzyszeniem „ABSOLWENCI NA WALIZKACH”.
Dodatkowe pytania? Proszę bardzo!
Zapraszam do wiercenia dziury w Pawłowym brzuchu za pośrednictwem komentarzy.
Коментарі