top of page

Punkty zwrotne w karierze specjalisty od WordPressa

Zdjęcie autora: Piotr BartczakPiotr Bartczak
Specjalista WordPress - punkty zwrotne w rozwoju

Punkt zwrotny w filmie lub powieści to scena, od której wszystko drastycznie się zmienia i akcja nabiera tempa. Gdyby takich przełomowych momentów nie było, podejrzewam, że beletrystyka nigdy by się nie rozwinęła, a jeśli chodzi o seriale… Pewnie tylko rasowi couch potatoes, którym wszystko jedno, co oglądają, wytrwaliby cierpliwie do końca tasiemca.

Każdy z nas, użytkowników WordPressa, również miewa takie punkty zwrotne w rozwoju. Dla blogera może to być nauczenie się, jak instalować ciekawe widgety, które zwiększą atrakcyjność bloga. Dla WordPressowego programisty – poznanie ciekawego frameworka, dzięki czemu skróci czas tworzenia motywów o połowę. Niżej przedstawiam przełomowe momenty w moim rozwoju, które były dla mnie czymś w rodzaju osobistych przeskoków w WordPressową nadprzestrzeń.

1. Zrobić stronę, która dokładnie odzwierciedla projekt? To się da!

Ten punkt nie ma bezpośredniego związku z samym WordPressem, ale był kluczowym momentem w moim rozwoju jako webmaster od www.

Rok 2009. Kilka faktów z miejsca w którym byłam.

  1. Znam HTML-a. Nauczyłam się go korzystając z kursów znalezionych w necie, po nabraniu wprawy czytałam W3C.

  2. Znam dość dobrze CSS-a. Nauczyłam się go z tej książki, która długo była moją CSS-ową biblią.

  3. Ale nie mam pojęcia, że profesjonalne strony www robi się dwuetapowo:

  4. najpierw grafik rozrysowuje wszystko w programie graficznym (np. Photoshopie)

  5. później programista według tego projektu tworzy strony w HTML-u i CSS-ie

Punkt zwrotny

Trafiam na tutorial Converting a Design From PSD to HTML. Nie pamiętam już nawet czy przebrnęłam przez ten filmik do końca…

… ale doskonale pamiętam ten szok: To tak można? Że grafik rysuje, co chce, a programista zamienia to w stronę www, która wygląda identycznie?!!!

No a wcześniej myślałaś, że niby jak ten proces wygląda? Może zapytać ktoś, dla kogo takie podejście jest oczywiste.

Ano, robiło się to tak… Miało się jakieś pół-gotowce w HTML-u (banner, menu, jakiś sidebar po lewej itd.) i przerabiało się je w locie, podmieniając wielkości czcionek, odstępy i kolorki „na żywca”, patrząc, jak to się prezentuje po „zasejwowaniu” pliku i odświeżeniu strony w przeglądarce.

Wybaczcie, ale wtedy też nie wiedziałam, że są webmasterskie narzędzia typu Dream Weaver, gdzie przestrzeń robocza jest podzielona na pół i wszystko co zmieniamy w kodzie po lewej, odświeża się w widoku po prawej.
Projekt graficzny który jako pierwszy w całości przełożyłam w stronę www

Projekt graficzny który jako pierwszy w całości przełożyłam w stronę www


Za punkt honoru postawiłam sobie zrobienie www według projektu. Projekt wymyśliłam sama, a potem narysowałam go w GIMPie.

Nawet wyszperałam go gdzieś z dysku, na dowód, że nie kłamię. O proszę, tak wyglądał. Jak Wam się podoba? Że niby słabo, jak na standardy portali kulinarnych? Dziś też tak sądzę. Wtedy byłam zachwycona również moimi zdolnościami jako grafika.

By the way – dojście do faktu, że nigdy programista nie będzie dobrym grafikiem i odwrotnie, też zajęło mi sporo czasu. Ale to już temat na osobny artykuł.
CSS według Erica Meyera - z tej książki się uczyłam

CSS według Erica Meyera – z tej książki się uczyłam


Stronę www według projektu zrobiłam. „Identyko” co do piksela. Wtedy wydało mi się to nawet bardzo ciekawym treningiem dla umysłu. Takie główkowanie, jak rozsypankę wiedzy o CSS, którą miałam w kawałkach, złożyć w całość i przekłuć w działającą witrynę.

Bo na książki Erica Meyera (guru od CSS), o tym, jak robi się krok po kroku strony www zgodnie ze standardami webowymi, też trafiłam nieco później.

Wówczas myślenie w stylu „Skoro tyle ludzi na świecie przez to przechodziło, na pewno istnieją jakieś profesjonalne wytyczne i wywarzania otartych drzwi nie ma sensu.” też nie leżało w mojej naturze.

2. Jak zrobić własny szablon do WordPressa? My private rocket science.

Rok 2010. Kilka faktów z miejsca, w którym byłam.

  1. Potrafię zrobić stronę www dokładnie odzwierciedlającą projekt graficzny i która pomyślnie przechodzi test walidacji w3org.

  2. Mam na koncie kilka stron www w HTML/CSS robionych dla znajomych i znajomych znajomych. Większośc za free, za tzw. link zwrotny do webfaces.pl lub psie pieniądze na umowę o dzieło.

  3. Poznaję WordPressa jako użytkownik-bloger. Nie potrafię odróżnić, czym się różni wpis od strony.

  4. Ten blog już istnieje, ale nie ma nic wspólnego z WordPressem oprócz tego, że jest na WordPressie.

  5. Powoli dociera do mnie fakt, że robienie stron bez systemu zarządzania treścią przechodzi do historii. Bardzo chcę zrozumieć, jak działa motyw WordPressa i jak samemu go stworzyć.

Punkt zwrotny

Jak nauczyłam się tworzyć motywy pod WP

Jak nauczyłam się Tworzyć motywy pod WP


Trafiam na (nieistniejącą już dziś) stronę http://www.wpdesigner.com/2007/02/19/so-you-want-to-create-wordpress-themes-huh/ (na potrzeby tego tutoriala, zamieszczam zrzut z ekranu z maszyny przenoszącej w internetowej przeszłość).

Opracowane tam lekcje w formie tutoriala pozwalają mi stworzyć własny szablon do WordPressa i zrozumieć filozofię działania motywów w WP. Chłopak z awatara zostaje moim idolem.

Kilka miesięcy później powstaje moja pierwsza strona na WordPressie, którą robię w oparciu o projekt dostarczony przez klientkę. Kolejne strony chcę już robić tylko na WordPressie.

3. Własne typy wpisów, taksonomie, pola użytkownika, własne ekrany do parametryzacji

cutsom post type w praktyce

Tutorial pokazujący wykorzystanie custom post types w praktyce


Rok 2011. Kilka faktów z miejsca, w którym byłam.

  1. Rozumiem, jak działa hierarchia templatek WordPressa.

  2. Rozumiem, jak działa mechanizm pętli The Loop w WordPressie.

  3. Robię strony firmowe z użyciem WordPressa jako CMS, lecz wykorzystanie wpisów, stron i kategorii przestaje mi wystarczać do bardziej rozbudowanych witryn.

Punkt zwrotny

Coraz częściej natykam się na intrygujące słówko taksonomia. Nie ogarniam tego, ale czuję, że jest to coś, czego poznanie będzie punktem przełomowym. Drążę temat.

  1. Własne typy wpisów (ang. custom post types) i taksonomie,

  2. pola użytkownika (ang. custom fields),

  3. tworzenie własnych ekranów parametryzacji,

  4. wykorzystanie mechanizmu wpisów przyklejonych

– kilka tygodni później mam poczucie, że z wykorzystaniem tego kompletu klocków, jestem w stanie przełożyć dowolny projekt graficzny na stronę działającą pod WordPressem. Co więcej, taką, która ma wygodny interfejs do wprowadzania danych prze użytkownika.

4. jQuery opanowuje świat www

efekty 3D uzyskane przez jQuery

Przykład potęgi jQuery – efekty 3D


Rok 2012. Miejsce w którym jestem.

  1. Już wiem, że WordPress i działka webowa to jest coś, gdzie się chcę rozwijać. Rezygnuję z pracy w korporacji. Zaczynam współpracę z agencją reklamową jako programista od WordPressa.

  2. Dociera do mnie, że coraz więcej stron www wykorzystuje efekty jQuery. Uczę się tej biblioteki.

  3. Próbuję odrywać Amerykę na nowo i samodzielnie pisać swoje skrypty z wykorzystaniem jQuery.

  4. Dzięki rozwojowi bloga dostaję coraz więcej zleceń.

  5. Klienci przysyłają mi płatne motywy kupione na stockach do modyfikacji.

Punkt zwrotny

Przeglądając kody źródłowe płatnych szablonów, odkrywam, że nikt z autorów nie pisze kodu javascript/jQuery samodzielnie. Wszyscy wykorzystują gotowe pluginy jQuery. Sztuka polega na umiejętności znalezienia odpowiedniego i jego integracji z motywem.

To odkrycie pozwala mi znacznie skrócić czas nad realizacją zleceń i wprowadzać ciekawe efekty funkcjonalne i wizualne do tworzonych projektów.

5. Responsive Web Design

Mój pierwszy motyw responsywny

Mój pierwszy motyw responsywny według projektu klienta


Rok 2013. Miejsce w którym jestem.

  1. Prowadzę własną działalność jako specjalista od WordPressa.

  2. Wiem, że śledzenie na bieżąco nowinek ze świata WP to podstawa rozwoju.

  3. Aktywnie uczestniczę w zjazdach WordPressowców.

  4. Uważnie wczytuję się w wymagania i potrzeby klientów. Oni też wiedzą, co jest na czasie.

Punkt zwrotny

Dociera do mnie, że tworzenie czy nawet wdrażanie skórek, które nie są responsywne to już przeszłość.

Mimo, że ideę RWD znam już od kilku miesięcy, zgłębiam wiedzę na temat tworzenia motywów responsywnych. Tutaj, podstawą okazuje się oswojenie takich pojęć:

  1. szerokości graniczne dla urządzeń

  2. responsywność w IE 8

  3. responsywne lightboksy i rotatory

  4. responsywne menu

  5. responsywne obrazki

Przyjmuję pierwsze płatne zlecenie wykonania od zera responsywnej skórki pod WordPressa według dostarczonego projektu (rysunek obok).

Przyszłość: AJAX, potęga jQuery, mobile, znajomość WordPressa od podszewki

Rok 2014. Miejsce w którym chciałabym być.

  1. Znam AJAXa i potrafię go wykorzystać w praktyce, czyli własnych projektach.

  2. Swobodnie poruszam się w jQuery.

  3. Wiem, co piszczy w świecie WP mobile.

  4. Mam większe pojęcie, jak działa WordPress od podszewki, częściej piszę własne filtry i akcje.

Takie mam plany rozwojowe. Ale „Nobody knows what the future keeps for us”. Tym zdaniem zakończyłam moją wypowiedź na maturze ustnej z angielskiego, robiąc wrażenie na komisji. Tak jakby to było jakieś niesamowite odkrycie. A to tylko samo życie..

Jakie były Twoje punkty zwrotne w poznawaniu WordPressa?

2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page